Nic więc dziwnego, że OFE nie zarabiają już trzeci kwartał z rzędu. Do tego wynik za ostatnie trzy miesiące jest najgorszy od lat. Słabo radzą sobie zarówno giganci, jak i malutkie fundusze.
Od początku roku najbardziej ucierpiał największy z OFE Commercial Union. Stracił prawie 5 proc., a jego aktywa skurczyły się o prawie miliard złotych. Niewiele lepiej radził sobie malutki Polsat, tracąc przeszło 4 proc. Najlepiej poszło Pocztylionowi, AIG i Allianzowi, ale i ich klienci nie mają powodów do zadowolenia, bo te fundusze od początku swej działalności wloką się raczej w ogonie rankingów.
- Dzisiejsze spadki nic nie znaczą - przekonuje jednak Piotr Szczepiórkowski, prezes Commercial Union OFE. Jego zdaniem na zyski osiągane przez fundusze emerytalne należy patrzeć w szerszej perspektywie.
Komisja Nadzoru Finansowego dwa razy do roku publikuje trzyletnie zestawienia osiągów OFE. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że ostatnio inwestycje funduszy emerytalnych wypadają dość blado: w latach 2004-07 zarobiły dla swoich klientów średnio nieco ponad 30 proc. To najmniej od kiedy Komisja publikuje trzyletnie statystyki.
Zdaniem Grzegorza Chłopka, wiceprezesa ING Nationale-Nederlanden OFE, w długim okresie możemy się spodziewać rocznych stóp zwrotu na poziomie 8-10 proc. Trudno będzie zatem powtórzyć dwucyfrowe wyniki z ubiegłym lat, w tym z rekordowego roku 2006, kiedy przeciętna stopa zwrotu wyniosła 17 proc.
Eksperci uspokajają: przyszli emeryci nie mają się na razie o co bać. Fundusze nastawione są na długoterminowe oszczędzanie, a do wypłaty emerytury sytuacja na giełdzie może się jeszcze wiele razy zmienić. Pod warunkiem oczywiście, że do emerytury mamy jeszcze szmat czasu. Gorzej mają ci, którzy odejdą na nią już wkrótce. Pierwsze wypłaty OFE mają rozpocząć już w przyszłym roku. Utrzymujące się giełdowe spadki mogą znacząco obniżyć świadczenia "nowym" emerytom.
Twórcy reformy emerytalnej zakładali, że z czasem powstaną OFE zróżnicowane ze względu na wiek oszczędzających. W pierwszym oszczędzałyby osoby, którym do przejścia na emeryturę pozostało wiele lat i mogą sobie pozwolić na większe ryzyko. Drugi z nich przeznaczony byłby dla osób, które ukończą 50 lat, a jego głównym zdaniem miała być ochrona zgromadzonego już kapitału. Wprowadzenie takiego rozwiązania wymagało nowych zapisów w prawie, ale żadna z rządzących ekip nie podjęła się tego zadania. Teraz pomysł wraca. Propozycje zmian w prawie przygotowała Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (IGTE). Teraz analizuje go resort finansów i Ministerstwo Pracy (jest za).
OFE chciałyby też dodatkowych zabezpieczeń przed huśtawką na warszawskim parkiecie. Chodzi m.in. o możliwość inwestowania w instrumenty pochodne i to, żeby więcej pieniędzy mogły lokować za granicą. Projekt takich zmian również znalazł się w projekcie IGTE.